Ramy czasowe
Nie planuj powrotu na ostatnią chwilę. Zmęczenie, pośpiech i
presja czasu znacząco zwiększają ryzyko wypadków oraz błędów w podejmowaniu
decyzji. Kluczowe jest wcześniejsze zaplanowanie każdej części wyprawy z odpowiednim
marginesem czasowym – nie tylko na wędrówkę, ale także na dojazd, odpoczynki,
posiłki i ewentualne nieprzewidziane sytuacje.
Zbyt ambitne plany
mogą prowadzić do pośpiechu, który w terenie często kończy się niepowodzeniem,
a czasami nawet wzajemnymi pretensjami.
Odpowiedz uczciwie, ale to bardzo uczciwie:
[ ] Czy plan jest
realistyczny czasowo, uwzględniając rzeczywisty poziom kondycji grupy i
trudności terenu?
Czasy przejść czy przejazdów podawane w aplikacjach
turystycznych to jedno – rzeczywistość często wygląda zupełnie inaczej. Tempo z
biegiem czasu spada, szczególnie w trudniejszych warunkach, a zmęczenie
może pojawić się szybciej, niż się spodziewasz. Dlatego przed podjęciem
dłuższej wyprawy, zwłaszcza w nowym terenie, warto wcześniej sprawdzić
swoje tempo w łatwiejszych warunkach i realnie je ocenić.
Nawet mając tę świadomość, podczas planowania często pojawia
się pokusa, by wyznaczać sobie ambitniejsze cele, niż wynikałoby to z
dotychczasowych doświadczeń. Tymczasem lepiej zakończyć dzień z lekkim
niedosytem, niż później w terenie obserwować zachód słońca daleko od
wyznaczonego celu.
Dodatkowo, teren zazwyczaj funduje niespodzianki – nie
zawsze przykre (jak choćby spotkanie zaprzyjaźnionej grupy bushcraftowców J – które w praktyce oznaczają jedno: wydłużenie czasu potrzebnego na pokonanie
trasy. Śnieg, deszcz, błoto, zarośnięta ścieżka, piasek – na mapie i w
aplikacji tego nie było? Dziwne...
[ ] Czy zaplanowano
wystarczająco dużo czasu na odpoczynki, posiłki i regenerację?
Równowaga między postępem wyprawy a odpoczynkiem jest
kluczowa dla bezpieczeństwa i komfortu.
Trasa to jedno, ale po jej pokonaniu musisz mieć jeszcze
siłę i czas na rozbicie biwaku, przygotowanie jedzenia, wyciągnięcie kajaków,
ich inspekcję, a może nawet konserwację (aby uniknąć niespodzianek
następnego dnia). Warto to zrobić za dnia. Jeśli musisz dojechać rowerem do
zaplanowanego limitu kilometrów po ciemku, uwierz mi – to nie jest dobra droga.
A może wcześniej zarezerwowałeś nocleg i musisz się tam dziś dostać? Pomyśl,
czy warto ryzykować jazdę po zmroku.
Prawidłowe i bezpieczne przygotowanie noclegu i posiłku
zapewni odpowiednią regenerację organizmu w nocy – zarezerwuj sobie na to
odpowiedni czas.
[ ] Czy uwzględniono
czas na dojazd, w tym marginesy bezpieczeństwa i ewentualne opóźnienia (np.
korki, problemy z transportem)?
Może się zdarzyć, że do punktu, z którego mieliśmy wyruszyć
na trasę, docieramy nie w południe, lecz dopiero wieczorem – z różnych
powodów: korek na trasie, awaria samochodu itp. Warto wcześniej, przynajmniej
hipotetycznie, przemyśleć, jakie mamy w takiej sytuacji opcje. Może lepiej
przenocować i wyruszyć na szlak dopiero następnego dnia, skracając przy tym
trasę? Lepiej mieć przygotowany plan awaryjny niż improwizować na miejscu.
I pamiętaj: nie wracamy ostatnim pociągiem ani autobusem
– on zawsze nie przyjeżdża!
Każdy, kto choć raz spędził całą noc na stacji czekając na kolejne połączenie,
wie, o czym mowa.
Zapas czasu to najlepszy towarzysz każdej wyprawy.
[ ] Czy plan zakłada
czas na nieprzewidziane sytuacje, takie jak zmiana pogody, kontuzje czy błędy
nawigacyjne?
Nawet najlepiej przygotowani mogą napotkać problemy, których
nie da się przewidzieć. Planując aktywność poza miastem, warto mieć świadomość
nie tylko samej trasy czy rodzaju terenu, ale również szerszego kontekstu
otoczenia. Oddal mapę, spójrz szerzej – jak daleko znajdują się najbliższe
zabudowania? Gdzie są inne schroniska, szałasy, awaryjne miejsca, w których
można się schronić? Ile czasu zajmie dotarcie do nich w razie potrzeby? Czy są
alternatywne drogi zejścia lub miejsca, do których można dojechać samochodem?
Im większy margines bezpieczeństwa, tym większa szansa, że
poradzisz sobie w trudnych sytuacjach. Oczywiście nie da się przewidzieć
wszystkiego – to niemożliwe – ale szersze spojrzenie na miejsce, do którego się
wybierasz, i jego okolice może okazać się bezcenne.
[ ] Czy uwzględniono
zmienne warunki pogodowe?
Zima jest piękna, ale wszystko idzie wtedy wolniej, czasami
znacznie wolniej, i wszystko jest cięższe – dużo cięższe. Bądź gotów na znaczny
spadek tempa i trudne warunki.
Czasami lepiej zrezygnować z ambitnych planów już na etapie
przygotowań i po prostu cieszyć się spokojną wyprawą, niż później zmagać się z problemami.
Następnym razem można spróbować bardziej wymagającej trasy – góry nie uciekną,
a szlak nie zostanie zamknięty. Warto pamiętać, że nie zawsze chodzi o to,
by osiągnąć jak najwięcej, ale by w pełni cieszyć się każdą chwilą spędzoną na
szlaku.
Zmiana pogody potrafi skomplikować nawet najlepiej
zaplanowaną wyprawę. Dlatego podczas planowania trasy warto spojrzeć nie tylko
na główny przebieg szlaku, ale również rozważyć ewentualne możliwości jego
skrócenia, wcześniejszego zejścia lub awaryjnego powrotu do domu. Nie ma w tym
żadnej ujmy ani dyshonoru – czasem to właśnie takie decyzje chronią nas przed
poważniejszymi problemami.
Warto też pamiętać, że każda wyprawa to nie tylko cel, ale
przede wszystkim droga, którą pokonujemy.